Ostatni rok był niemałym egzaminem dla nas wszystkich. Branża nieruchomości, jak każda inna, mocno odczuła się we znaki, których istnienie podyktowane było, czy wciąż jest, pandemią. Jednak nie wszystkie zmiany oznaczają kryzys. Jako specjaliści w branży, cechujący się wieloletnim doświadczeniem na rynku wynajmu powierzchni biurowych, postanowiliśmy odpowiedzieć na kilka najważniejszych pytań, związanych z sytuacją w branży. Zadania tego podjął się Dyrektor Działu Powierzchni Biurowych w naszej firmie – Łukasz Skubisz.
Pandemia koronawirusa w Polsce rozpoczęła się nieco ponad rok temu. Jakie były Twoje przewidywania co do branży nieruchomości w marcu 2020 roku i czy się one sprawdziły?
Łukasz Skubisz: Sytuacja która nas spotkała była na tyle nowa, dynamiczna, a dodatkowo docierało do nas tak wiele sprzecznych informacji, że trudno było o precyzyjne modele dalszego rozwoju. Natomiast opierając się o pewne analogie względem kryzysu z 2008r., oraz historyczne zachowania rynków w okresach niepewności, prognozowaliśmy duży spadek dynamiki i przyjęcie przez branżę pozycji wyczekiwania. Ze strony Najemców spodziewaliśmy się poszukiwania oszczędności i większej ilości ofert podnajmu powierzchni biurowej. Myślę, że w tym zakresie nasze przewidywania były trafne.
Jak podsumowałbyś te wszystkie zmiany, które zaszły na rynku nieruchomości przez ostatnie 12 miesięcy?
Ł. S.: Ostatni rok to poszukiwanie i testowanie modeli, które pozwalałyby funkcjonować przedsiębiorstwom w warunkach pandemii. Były to działania podyktowane potrzebą sytuacji, dlatego wydaje mi się, że nie można tego okresu podsumować w kontekście trwałych zmian. Natomiast w kontekście wyraźnych, terminowych trendów da się zauważyć bardziej przychylne nastawienie Najemców do elastycznych form najmu, i ta właśnie potrzeba została już zauważona przez Właścicieli.
Czy sytuacja biur elastycznych (flex office) różni się w jakiś sposób od klasycznych biur na wynajem?
Ł. S.: Flexy mają za sobą bardzo dynamiczny okres. W poszukiwaniu możliwości, związanych z ograniczeniem kosztów, Najemcy skorzystali z elastyczności oferowanej przez tego typu operatorów, dopasowując przestrzeń do potrzeby chwili. To pokazało też siłę Flexów oraz to, że elastyczność jest realną wartością. Część tych ruchów rekompensowało wzmożone zainteresowanie mniejszych Najemców, którzy to w okresie lockdownu poszukiwali wygodniejszej i bardziej efektywnej alternatywy dla pracy z domu. Natomiast początek 2021 roku to wyraźny wzrost zainteresowania biurami elastycznymi ze strony Najemców średnich i dużych.
Jakie nowe trendy na rynku nieruchomości biurowych zauważyłeś?
Ł. S.: Segment nieruchomości biurowych jest największą zagadką nadchodzącej przyszłości. Takie hasła jak home office czy praca hybrydowa weszły do naszego codziennego języka i wszystko wskazuje na to, że pozostaną na stałe, a przynajmniej możemy na to liczyć w średnim horyzoncie. Widać wyraźny trend ograniczania powierzchni na rzecz miejsc pracy tymczasowej, czy też całkowitej rezygnacji z zajmowanej przestrzeni. Najemcy zaczęli uwzględniać potrzebę rozdzielenia poszczególnych zespołów, lub z założenia uwzględniają naprzemienny system pracy, wszystko po to, aby ograniczyć ryzyko epidemiologiczne. Są oni w stanie zaakceptować pewne kompromisy, na pierwszym miejscu stawiając elastyczność, i odmieniając to słowo przez wszystkie przypadki. Odkryliśmy, że inne systemy pracy niż stacjonarny są możliwe, i w sytuacji konieczności pozwalają na nieprzerwane funkcjonowanie firmy. Istnieją również branże, które z pozytywnym nastawieniem doszły do wniosku, że świetnie odnajdują się w systemie pracy zdalnej, i nie przewidują powrotu do systemu stacjonarnego. Z dzisiejszej pozycji, końca 1Q 2021r. wydaje się, że średniookresowo ten trend się utrzyma. Natomiast jest za wcześnie, aby przesądzić o tym, jak będzie wyglądać nasz system pracy, a przy tym rynek biurowy, w świecie po wygaśnięciu pandemii.
Jak się okazuje, organizacja pracy zdalnej wymaga wypracowania nowych procedur funkcjonowania, dysponowania i kontroli zadań oraz utrzymania swobodnego przepływu informacji. Pojawiają się pytania o ochronę danych poufnych, a dodatkowo spotykamy się z coraz częstszymi wątpliwościami jak taki system wpłynie na zadowolenie pracowników w dłuższym okresie.
Ciągle funkcjonujemy w środowisku wielu ograniczeń i wiele wskazuje na to, że w tym stanie będziemy się znajdować w najbliższym czasie. To jak efektywne procedury uda się wypracować przed końcem pandemii pokaże, który system zostanie z nami na dłużej.
Na sam koniec – na rynku nieruchomości działacie od 23 lat. Czy zatem, patrząc przez pryzmat tych doświadczeń oraz tego o czym dzisiaj powiedzieliśmy, branżę nieruchomości biurowych uznać możemy za jedną z najbardziej stabilnych na rynku, czy wręcz odwrotnie?
Ł. S.: Trudno jest mi odnieść się do innych, natomiast na ten moment branża nieruchomości komercyjnych radzi sobie zaskakująco dobrze. Rynek nieruchomości zazwyczaj reaguje z pewnym opóźnieniem, jednak odnoszę wrażenie, że tym razem Wynajmujący dołożyli wielu starań aby monitorować trendy i oczekiwania Najemców. To działanie wydaje się przynosić efekty.