Firma to nie tylko ludzie, którzy ją tworzą, ale również powierzchnia, na której pracują i działają. Termin „biuro” zdefiniowany został na nowo przez wzgląd na pandemię, trwającą już ponad rok. Praca zdalna stała się chlebem powszednim dla znacznej większości branż i to zarówno w przypadku małych, średnich jak i dużych graczy rynkowych. Nie znaczy to jednak, że biurowce przestały mieć rację bytu. Wręcz przeciwnie. Ich wnętrza przechodzą swoisty renesans, a zmiany te mają na celu zwiększenie komfortu pracy, poczucia bezpieczeństwa oraz efektywności pracowników. Jak stworzyć odpowiednio dużą przestrzeń nie rezygnując z interakcji międzyludzkich, napędzających kreatywne działanie? Jak zadbać o te interakcje w taki sposób, by były one zarówno bezpieczne, jak i owocne? I przede wszystkim – jak wesprzeć i pobudzić kreatywność działania poprzez biurowe wnętrza? Na te i wiele innych, ale jakże ważnych i interesujących, pytań odpowiedzi znajdziecie w naszym artykule.
HUB AND CLUB – PRZYSZŁOŚĆ DLA BIUR
„Hub and Club” to model działania będący idealną wręcz odpowiedzią na aktualne potrzeby branży wynajmu nieruchomości biurowych. Jako synteza łącząca w sobie wiele aspektów zarówno z branży biznesowej, jak i rozrywkowej, stwarza środowisko pracy sprzyjające efektywnym spotkaniom, kreatywnemu rozwiązywaniu problemów i nieszablonowemu działaniu, ale również pozwala na spędzenie czasu w sposób towarzyski i mniej formalny.
Teraz, gdy wielu pracowników odczuło, że praca zdalna może przynosić nie mniej godne uwagi efekty, powrót do biura powinien kojarzyć im się nie tylko z białym biurkiem i czarnym, przysuniętym do niego krzesłem, ale również dawać poczucie większej swobody. Tym właśnie jest „Hub and Club”.
Work Design Magazine wyróżnił 5 rodzajów przestrzeni, możliwych do zaaranżowania w duchu modelu Hub and Club:
- Half-moon space – duża, przestronna sala, mająca podobne zastosowanie do typowych sal konferencyjnych, odróżniająca się sposobem ustawienia mebli. Krzesła, czy też bardziej siedziska, ułożone są tu na wzór półksiężyca i to na różnych wysokościach, tak by móc wykorzystać jak najwięcej przestrzeni, zachowując przy tym bezpieczny dystans. Na środku znajduje się duży ekran umożliwiający przeprowadzanie rozmów wideo.
- Huddle space – jest to kolejny rodzaj sali konferencyjnej. Ta utrzymana jest w mniej formalnym tonie poprzez zastosowanie bardziej komfortowych foteli, czasami puf, w otoczeniu ekranów umożliwiających dzielenie ekranu ze smartfonów uczestników spotkania, a przez to wspólnej ich kolaboracji.
- Work cafe – wspólna kuchnia z kawiarnianym barem, przy którym siedzenia oddzielone są plastikowymi ściankami oraz roślinami. Jest to miejsce, w którym najemcy mogą się zrelaksować i na chwilę oderwać od obowiązków podczas rozmowy z innymi pracownikami, jednak przy zastosowaniu reżimu sanitarnego.
- Open workspace – do tego dobrze znanego już modelu aranżacji wnętrz biurowych dodano kilka modernizacji odpowiadających potrzebom nowej rzeczywistości. Mowa oczywiście o możliwości zarezerwowania konkretnego biurka czy nawet biura przy pomocy aplikacji, ściankach oddzielających poszczególne moduły oraz mobilnych meblach (o których przeczytacie poniżej).
- Fireplace room – to duża sala, która umożliwia odbywanie bardziej prywatnych rozmów, w mniejszych grupach, dzięki konkretnemu ustawieniu foteli w kilku, niewielkich okręgach. Dodatkowo na środku tego pomieszczenia znajdować powinna się imitacja kominka, nadająca całości domowy klimat.
PIVOT SPACE – NOWA KONCEPCJA
Podobnie jak przy okazji wiosny wszystko zakwita, tak i ten model aranżacji wnętrz biurowych, choć dobrze znany, budzi się do życia na nowo. Multifunkcjonalność, mobilność i sterylność, (ale w dobrym stylu) – to flagowe elementy Pivot Space. „Dzięki zastosowaniu zasad aranżacji Pivot Space możliwość wykorzystania dotychczasowego miejsca pracy przy zachowaniu odpowiednich warunków ostrożności i wymaganego dystansu społecznego osiągnięto na poziomie 94 proc. Udało się zaaranżować 90 proc. stanowisk operacyjnych, zwiększyć liczbę miejsc przeznaczonych do bezpiecznych spotkań, a w strefie kawiarnianej zapewnić 60 proc. przestrzeni.” – mówi dyrektor kreatywna Tétris Danuta Barańska. Co jednak to wszystko oznacza w praktyce?
Przestrzenie aranżowane w duchu Pivot Space z pewnością nazwać można kluczem do drzwi, za którymi czekają nowe możliwości w kontekście biurowych wnętrz, są to m. in:
- Modułowe meble umożliwiające dowolną zmianę aranżacji wnętrza w razie takiej potrzeby,
- Wykorzystanie tworzyw odpornych na silne detergenty i specyfiki do dezynfekcji,
- Roślinność pełniąca nie tylko walory estetyczne, ale również funkcjonalne np. poprzez oddzielanie jednych modułów od drugich,
- Użycie ciepłych barw zarówno przy wyborze koloru na ściany, jak i wszelkich dodatków, mebli oraz sprzętów,
- Fotele z wysokimi oparciami dające poczucie odizolowania i przestrzeni osobistej,
- Open space imitujące domowe salony, czyli szeroko rozstawione kanapy, fotele i stoliki dające współpracownikom, poprzez zachowanie bezpiecznego dystansu, poczucie komfortu i miejsce do spotkań przy kawie, generujące pobudzanie do efektywnego działania.
SMART OFFICE – TECHNOLOGIA BLIŻEJ NAS
Mniejsza inwazyjność, większa niezależność – na to stawiają teraz twórcy nowych technologii. Mają one na celu przede wszystkim zmniejszenie możliwości przenoszenia się wszelkiego rodzaju drobnoustrojów. I tak zamiast dotykania przez kilkanaście osób tego samego przycisku w ekspresie do kawy czy guzika regulującego klimatyzację, odpowiadać za wszystko mają aplikacje w smartfonach. Dzięki takim rozwiązaniom, bez zbędnych interakcji, wszyscy pracownicy będą mogli w pełni korzystać ze wszystkich udogodnień w ich przestrzeniach biurowych. „Wyraźnym trendem jest rozwój aplikacji mobilnych i systemów realizujących koncepcję smart office, które umożliwiają dostęp do wielu funkcji za pośrednictwem smartfona. W ten sposób można już zarezerwować salę spotkań, ustawić temperaturę klimatyzacji czy zamówić jedzenie w kantynie. Coraz więcej sprzętów będzie zautomatyzowanych – od wind, przez drzwi wewnętrzne wykrywające przypisany poziom dostępu po automatyczne dozowniki mydła i ręczników czy spłuczki w toaletach” – mówi Paweł Bergier, właściciel firmy AV Kreator w wywiadzie z magazynem Magazif.
Czy możliwym, zatem jest by biuro znało potrzeby jego najemców i było w stanie im sprostać bez wcześniejszych zaleceń ze strony człowieka? Owszem. Tu właśnie wkracza tak zwany „Internet Rzeczy” (IoT)* oraz rozwój analizy Big Data. Taki krok w stronę przyszłości wiąże się również z optymalizacją kosztów eksploatacyjnych, co pozwoli zredukować pokrywane przez najemców koszty.
Jednak, jak się okazuje, technologia to nie tylko komputery, telefony czy działające w nich aplikacje. To również meble, które poprzez poddanie ich obróbce akustycznej czy też stworzeniu ich z materiałów dźwiękochłonnych będą dawały możliwość przeprowadzenia swobodnej rozmowy telefonicznej bez niepotrzebnego przemieszczania się w poszukiwaniu cichego miejsca. Czy nie brzmi to trochę jak rewolucja?
Przyszłość dzieje się teraz – to zdecydowanie pokazują nowe style w sposobie aranżacji przestrzeni biurowych. Odpowiadają oczekiwaniom najemców, a momentami nawet je wyprzedzają. Nie pozostaje nam, zatem nic innego, jak przenieść home office do bezpiecznych i komfortowych biur przyszłości.
*Internet rzeczy (IoT) – koncepcja, wedle której jednoznacznie identyfikowalne przedmioty mogą pośrednio albo bezpośrednio gromadzić, przetwarzać lub wymieniać dane za pośrednictwem sieci komputerowej.