O tym jak ważną rolę w teraźniejszości odgrywa historia, mogliście się przekonać przy okazji naszego pierwszego artykułu z serii „Warszawa kiedyś i dziś”. Kontynuujemy ten swoisty powrót do przeszłości wspominając dawne Kino Moskwa, w którego miejscu obecnie mieści się kompleks biurowo-handlowo-usługowy Europlex.

KINO MOSKWA – HISTORIA

Budynek kina zaprojektował duet architektów – Kazimierz Marczewski i Stefan Putowski. Wyróżniał się on swoją okazałością, nowoczesnością i elegancją to nadało mu przydomek jednego z najbardziej rozpoznawalnych kin okresu PRL-u.

Gmach ten swoje miejsce miał przy ul. Puławskiej, a jego przestrzeni nie naruszały inne zabudowania – był to budynek wolnostojący. Jego wnętrze pomieścić mogło 1012 widzów, choć są i takie źródła, które liczbę tę podnoszą do 1260. To, co wyróżniało Kino Moskwa spośród innych kin powojennej Warszawy i Polski to fakt, iż widownia składała się z dwóch pięter – parteru i niezwykle pięknego balkonu. O wyjątkowości tego miejsca świadczył również cały jego anturaż. Tu właśnie obowiązkowa była szatnia, a bileterki przy wejściu – na wzór teatru – sprzedawały program wieczoru. Co więcej kino to było tak zwanym kinem „zeroekranowym”, co w praktyce oznaczało, że premiery wszelkich dzieł z Zachodu odbywały się właśnie tutaj. Miały tu też miejsce projekcje filmów z największych festiwali.

Kino Moskwa miało również swoje własne festiwale i przeglądy. Ten bardziej propagandowy – coroczny przegląd filmu radzieckiego, i ten bardziej kulturowy – przegląd kina światowego „Konfrontacja”. Nie trudno się, zatem domyśleć, że to podczas tego drugiego do kas ustawiały się niebotycznie długie kolejki. Składał się na to zapewne i niebanalny repertuar, w którego skład wchodziły takie światowe hity jak „Wejście smoka” z Bruc’em Lee czy „Rio Bravo” w reżyserii Howard’a Hawkins’a.

A skąd wzięła się nazwa tego niezapomnianego miejsca? Przez wzgląd na komunistyczne czasy PRL-u, odpowiedź z pewnością nie będzie zaskoczeniem. Miała być ona świadectwem Polsko – Rosyjskiej przyjaźni i sojusznictwa. Choć wartym wspomnienia jest fakt, iż pierwotna nazwa tego kina miała brzmieć „Wieczór”. Jednak pomysł ten zniknął tak szybko, jak się pojawił.

HISTORYCZNA FOTOGRAFIA

Mimo swojej niebagatelnej wyjątkowości Kino Moskwa zapisało się na kartach historii głównie za sprawą nietuzinkowej fotografii. Najsłynniejsze zdjęcie okresu stanu wojennego zrobione zostało przez fotografa Chrisa Niedenthala. Ukazuje ono transporter opancerzony SKOT, stojący na tle afiszu filmu „Czas Apokalipsy”, wiszącego na fasadzie Kina Moskwa właśnie. Przypadkowo czy celowo stało się to namacalną wręcz metaforą okresu komunistycznego w Polsce.

fot. Chris Niedenthal (Google Grafika)

„5 MINUT” KINA MOSKWA

Swoje piętno Kino Moskwa odcisnęło również w kulturze masowej. Jego rozbiórkę oraz wspomnienia pracowników udokumentowano w filmie „Moja Moskwa” Piotra Morawskiego z 1996 roku. Na tak zwanym „wielkim ekranie” widać je w dziele Juliusza Machulskiego „Ile waży koń trojański?” oraz epizodycznie w nieco skromniejszym już serialu „Wojna Domowa” w reżyserii Jerzego Gruzy.

Kino to chętnie wspominane było również przez muzyków. Śpiewa o nim Pablopavo w piosence „Oddajcie Kino Moskwa” oraz zespół Koniec Świata w utworze „Kino Mockba”.

SCHYŁEK KINA MOSKWA

Ostatni seans w Kinie Moskwa odbył się 30 kwietnia 1996 roku. Była to projekcja filmu „Dziwne dni” Kathryn Bigelow. I faktycznie, decyzja o jego rozbiórce, która rozpoczęła się jeszcze w tego samego roku, była dziwna. Miejsce to odgrywało szczególną rolę na mapie PRL-owskiej Warszawy i – pomimo swojej nazwy – dawało jej mieszkańcom nie tyle powiew Zachodu, co tak bardzo potrzebnej wtedy normalności.

EUROPLEX

Obecnie w miejscu Kina Moskwa znajduje się galeria handlowa oraz biurowiec Europlex i z pewnością nie są to już budynki wolnostojące, jak było to w przypadku opisywanego tu kina. Dziś ulica Puławska tętni życiem i to w dużej mierze biznesowym.

Budowa budynku, znanego również pod nazwą Silverscreen Cinema, ruszyła w 1997 roku i trwała 2 lata. W skład tego trzynastokondygnacyjnego kompleksu biurowo-handlowego wchodzi ponad 24 tys. m2., z czego ponad 17 tys. m2 to powierzchnia biurowa.

Czego spodziewać mogą się tu najemcy? Przede wszystkim niezwykle dogodnej lokalizacji. W niedalekim sąsiedztwie znajduje się tu wiele przystanków komunikacji miejskiej – tramwajowych i autobusowych. Natomiast dojazd samochodem do centrum zajmuje nie więcej niż 5 minut.

To jednak nie wszystko! Możliwość różnorodnego komponowania modułów biurowych oraz nowoczesna przestrzeń typu open space sprawiają, iż każdy najemca znajdzie tu lokal dostosowany do swoich potrzeb. Atutami są również: klimatyzacja, recepcja, kontrola dostępu czy łącze światłowodowe.

Nowoczesny biurowiec nie wyparł się jednak swojego historycznego poprzednika. Przed budynkiem Europlex’u stoją rzeźby dwóch lwów, które pierwotnie swoje miejsce miały przed wejściem do Kina Moskwa. Wykonane z szarego piaskowca, dziś w odcieniu różowym.

Choć dzisiejszy Europlex różni się zdecydowanie od PRL-owskiego Kina Moskwa, to jeden aspekt pozostaje niezmienny – Puławska 17 to wciąż prestiżowy adres na mapie Warszawy.